A little bit crazy crocheting lady

A little bit crazy crocheting lady

środa, 23 lipca 2014

Serwetki

Wzór znalazłam jak większość w internecie i od razu bardzo mi się spodobał. Fakt, że to właściwie nie jest serweta ale – jakby to przetłumaczyć – chair set – czyli taki ochraniacz na fotel, który był dość popularny jakieś 60 – 70 lat temu. Do kompletu powinno się zrobić jeszcze dwa ochraniacze na podłokietniki (oparcia) fotela. Marzy mi się taki stary koronkowy fotel. Na razie mam serwetę.
Wzór nazywa się wdzięcznie “Java Sparrows with Narcissus” lub “Narcissus and Titmouse” i został zaprojektowany przez Laurę Elizabeth Ingalls Wilder (ur. 7 lutego 1867 w okolicach Pepin w stanie Wisconsin, zm. 10 lutego 1957 w Mansfield w stanie Missouri) – amerykańską pisarkę, autorkę serii książek „Domek na prerii”.










Pozostałe serwetki to popularne w sieci darmowe wzory, które pewnie już każdy ma. Mam i ja.








Na krótką chwilę mam dość szydełka i rozglądam się za czymś nowym.
Firanka na drutach?
Haft?
Albo sobie poleżę....

Firaneczka

Firaneczkę zobaczyłam chyba rok temu (bodajże na Stylowych) i oczywiście zapragnęłam ją mieć, czyli zrobić. Ale od razu obudził się we mnie leń – nie chciało mi się dziergać tylu koralików – szukałam więc gotowych w różnych sklepach internetowych i stacjonarnych. Niestety – takich jak były mi potrzebne – nie było i już. Cóż było robić? Nie cierpię nudnej i powtarzalnej roboty. Na szczęście koraliki dzierga się dość szybko a firanka przecież nie duża.
Ostrzegam, zrobić firankę to pikuś, ale ją potem uprać – nierealne ze względu na plączące się sznurki z koralikami. Trudno, nie można mieć wszystkiego.










Miętowa chusta na dni, które i tak nadejdą.

Tak, tak... gorąco, upał, że oddychać nie można, a ja o chustach. Co prawda lekkich jak puch, ale - wbrew pozorom - dających poczcie  ciepłego otulenia. Już niedługo może się przydać.

Chusta - szal wykonana z włóczki Soprane 210 w kolorze miętowym.
Wzór Feathers_fichu dostępny free na Ravelry. Nie jestem specjalistką od chust, ale wzór naprawdę prosty. Bardzo miło się dziergało i równie miło się nosi.




czwartek, 29 maja 2014

Wiosenna Genowefa



Sweterek wykonany w pocie czoła z bardzo cienkiej Alpaca Drops 7120 kol. rozmyta mięta.
Wzór Genevieve z Ravelry. Kwiaty prawdziwe z mojego ogródka (bez i piwonia drzewiasta).



sobota, 7 grudnia 2013

Już czas na podsumowania...

Zbliża się niepostrzeżenie koniec roku. To był dobry rok, choć wiele się wydarzyło.
Zmieniłam pracę a Michaś przeszedł poważną operację selektywnej rizotomii grzbietowej. Zmiany wprowadziły chwilowy zamęt w nasze życie, ale to zmiany na lepsze. I popychają nas do przodu. Mnie i Michałka.

Pomimo tego udało mi się zrealizować szereg moich planów robótkowych. Czasem mam tyle pomysłów, że głowa mnie boli i summa summarum nic nie robię, bo nie mogę się zdecydować. Gdybym tylko umiała ładnie to zaprezentować... A zdjęcia są jakie są. Może i w tym kierunku się kiedyś rozwinę.

Zauważyłam pewną prawidłowość. Im wyższy poziom stresu, tym bardziej moje ręce muszą być zajęte. Albo sweter zrobić, albo komu w morde dać. Lepiej to pierwsze. Praktyczniej i bardziej humanitarnie. A poza tym mnie już nie wypada pojawiać się w kronikach kryminalnych. Mam swoje lata i swój „ciężar właściwy”.

A zatem mój rozrachunek z 2013:


Poszewka na poduszkę. Lepiej wygląda po wykrochmaleniu, tutaj w lekkim nieładzie (w przyszłym roku mam w planie haft monogramu na tej poszewce)








Sweterki dla chłopców (wzory kupione na Ravelry, pierwszy raz robiłam tą metodą a wzór był po angielsku). Zdjęcia w poście poniżej.



Swetry cardigany dla mnie (projektantka Cecily Mc Donald – kupuję Jej wszystkie projekty – Quince & co.)













Taca tutaj

Strój karnawałowy dla Jasia (wykrój z głowy)
zdjęcia niebawem



Zegary tutaj


Szal dla teściowej (ocean weaves - Ravelry) tutaj



Szal dla kuzynki
zdjęć niestety brak



Rolety do sypialni 





Szal i czapka dla mnie







Pajęczyna (zrobiona chyba tylko po to, żeby odstraszyć prawdziwe pająki)



Obrus (z którego jestem najbardziej dumna, bo kosztował wiele, wiele pracy)







Podsumowując – to był dobry, łaskawy dla mnie rok. Oby następny był równie dobry, choć może już bardziej stabilny.